27 października 2010

45. Agnieszka, 26 lat, Świdnica

Nago. Zawsze byłam pewna,że nigdy, przenigdy się nie rozbiorę przed obiektywem nawet do bielizny. Bałam się wstydu, wyśmiania, odtrącenia ze strony bliskich i swoich fizycznych niedoskonałości. Myślałam, że pozowanie nago poniża godność kobiety i zmniejsza jej szacunek do samej siebie i mężczyzn do niej. Jednak z czasem gdy dojrzałam swojej cielesności i zrozumiałam że ważne jest to aby nie wstydzić się samej siebie i ważne jest to co sami o sobie myślimy i jaką wartość własną mamy. Jak ktoś cię ma szanować to i tak uszanuje czy będziesz nago czy w ubraniu. Nagość w sztuce typu akt artystyczny to uważam, że jest czymś innym niż nagość przed kimś obcym nie skupionym na pracy jako artysta typu np. fotograf, malarz. Dzięki któremu możemy nie tylko się dowartościować i pokochać własne ciało ale również dzięki pięknym zdjęciom w której pięknie prezentuje się nasza nagość możemy uwierzyć w siebie i swoje piękno kobiece. Od czasu gdy zaczęłam pozować do aktów zauważam, że każde kobiece ciało jest piękne, tylko trzeba umieć to wydobyć. Niestety jako kobieta o nieidealnej figurze muszę fotografa naprawdę dobrze poznać by móc mu pozować i co za tym idzie zaufać, że dobrze i ładnie mnie pokaże mimo, iż moja figura dużo odbiega od ideału.

Nieodłącznym elementem nagości jest zawsze na początku wstyd który towarzyszy nam niezależnie od sytuacji. "Wstyd jest elementem człowieczeństwa, godności, znakiem transcendencji" jak twierdzi Krzysztof Piesiewicz. Całkowicie się z tym zgadzam, dla każdego jest ona czymś bardzo ważnym, każdy z nas stara się chronić swoją nagość. A jak pokazywać to godnie i ze smakiem by stanowiła piękno i pokazywała szacunek nas samych do siebie a nie wulgarnie kompromitowała czy odstraszała innych do pozowania w tym zakresie. ”Wszystko co ludzkie nie jest mi obce” tak głosi hasło humanistów i w tym jest pełno prawdy wszystko co jest z umiarem pokazane może być piękne...

Lubię. Jestem kobietą a jak każdy wie kobieta zmienną jest i mimo,że subtelna blondynka ze mnie jest, to i tak, ja w całym tym obłoczku delikatności staram się mieć w sobie to coś, co czyni mnie bardzo, bardzo kobiecą... Na co dzień zwariowana, szalona i mała niepozorna a jednak wulkan energii wszędzie mnie pełno nie ma dla mnie rzeczy niemożliwych. Lubię zaskakiwać, lubię oryginalność wśród ludzi którzy podkreślają swoją odrębność i światopogląd oraz sposób myślenia poprzez specyficzny styl ubierania się. Potrafię postawić na swoim ale na pierwszy rzut oka sprawiam wrażenie ciekawej jednak zamkniętej w swoim świecie dziewczyny.

Gdy się mnie lepiej pozna można się przyzwyczaić do mojego stylu bycia i ubieranie się. Czasem jestem bardzo dziewczęca, lubię wysokie szpilki, obcisłe spodnie i bluzeczkę z dekoltem zazwyczaj wtedy żaden mężczyzna nie jest w stanie oderwać ode mnie wzroku. Zmysłowe piękno może niekiedy przybierać nieco bardziej wyrazistą formę „kobiety – wampa”. Wampem się czasem bywa na użytek określonej sytuacji. Ja uwielbiam czasem poczuć się jak 100% kobieta i przebrać się za wampa, ale oczywiście z gustem i umiarem. Nie lubię przesady i tandety. Czasem miło jest podkreślić co nieco śmielszym strojem. A tym samym siebie i innych zaskoczyć z delikatnej i kruchej istoty zrobić z siebie boginie kobiecości mimo zbędnych kilogramy i mnóstwa kompleksów i czuć się pięknie choćby tylko dla siebie.

Nie lubię kiedy nieznajomi ludzie pytają mnie o wiek. Często czuje jak poważnie wyglądające osoby zachowują się z wyższością jest to bardzo irytujące. Jestem bardzo niska, mam ledwo 164 cm wzrostu. Nie jestem najszczuplejsza jeśli chodzi o brzuch. Mam okrąglutką, mam dosyć dziecinne rysy twarzy, maleńkie stopy (roz. 36) Jednym słowem, nie wyglądam na swój wiek. Ludzie dają mi max. 18 lat. Bardzo utrudnia mi to życie. Chciałabym wyglądać na swój prawdziwy wiek tj. 26 lat. Nie nawiedzę być postrzegana jako dziewczyna prostolinijna i niewinna, grzeczna. Ponieważ czasami czuje, że mam diabła za skórą czyli dziewczynka robiąca złe rzeczy.

Śmieszy mnie czasem jak niektórzy mężczyźni patrzą na mnie powierzchownie i czasem z góry traktują jak przysłowiową pustą blondynkę” po paru minutach są zszokowani, że potrawie wypowiedzieć się bardzo inteligentnie a czasem innym pomóc i doradzić co z reguły daleko odbiega od osoby płytkiej emocjonalnie i mało inteligentnej.

Drażni mnie również jak ktoś mi udziela rady co mam robić, nie mam zamiaru przez to się katować i głodówki robić na czyjeś życzenie. Jeśli się komuś nie podoba to, że nie mam figury jak miss polania to niech zacznie w końcu siebie pilnować. Wygląd jest ważny, jasne ale nie najważniejszy pewnie, że dbam o wygląd, ale nie obsesyjnie. Nienormalne jest to,ze u niektórych osób wszystko zależały od wyglądu. No, niestety, niektórzy już tacy są. To żałosne. Przecież mimo zmiany wyglądu nadal się jest tym samym człowiekiem. Każdy jest jaki jest, każdy ma swoje mankamenty. Ale musimy je zaakceptować bo na świecie nie ma osób idealnych. Uroda kiedyś przeminie, a to co masz w środku zostanie. Nienawidzę ciągłych zmian w życiu i chaosu. Nie lubię również czekać i przychodzić za wcześnie na umówione spotkanie. Jedyną rzeczą której w sobie nie lubię a jednocześnie lubię, to to, że nie obrażam i nie złoszczę się na nikogo za długo. Zazwyczaj jak się zdenerwuje to potrafię swój gniew i wściekłość pokazać, ale jednocześnie dość szybko mi to przechodzi.

45 komentarzy:

Anonimowy pisze...

dwa pierwsze zdjęcia bardzo sexowne, na trzecim bym nie zgadł że to ta sama osoba :P

Anonimowy pisze...

Kiedy ktoś wciąż powtarza, że jest inteligentny to jest to jedynie myślenie życzeniowe.
Bardzo mi przykro, ale pomimo wielu zapewnień, z wypowiedzi tego dziewczęcia wynika, że jest zapatrzoną w siebie pustą blondynką.

dziuraway pisze...

ja bym sie cieszyła, że wyglądam młodziej...

Arkadiusz Wojciechowski pisze...

Anonimowy
;)

Anonimowy pisze...

Panie Arkadiuszu, niech Pana praca nie ogranicza sie tylko do edycji zdjec, ale takze tekstu..;]

Arkadiusz Wojciechowski pisze...

Założenie jest takie żeby tego nie robić. Opisy razem ze zdjęciami mają utworzyć jakiś portret naszego społeczeństwa.

Dobór osób może się czasem komuś wydać przypadkowy ale im większa liczba uczestników tym ten portret będzie dokładniejszy.

Agma pisze...

Od kiedy kobieta mająca 26 lat jest dziewczęciem????????
A po drugie po czym ktoś ocenia że jestem „pusta blondynka”
Po zawiści czy zazdrości????Po paru zdaniach napisanych na forum trudno jest ocenić charakter człowieka czyż nie? A tym bardziej jak się o nim nic nie wie i nie wie się co przeszedł???
Czy jestem pusta bo realizuje swoje ukryte marzenia i nie siedzę z założonymi rękoma w domu i nie użalam się nad sobą i nad swoim losem? Łatwo jest krytykować kogoś będąc anonimowym i nie mając odwagi samemu pokazać się po drugiej stronie obiektywu czy kamery ;))) Pozdrawiam serdecznie i dziękuje autorowi za współprace ze mną ;))Pozdrawiam zazdrośników bo dzięki nim mobilizuje się by dawać z siebie coraz więcej w zdjęciach ;p

pomi pisze...

Dużo z rzeczy o których piszesz jest mi bliskie :)

Agma pisze...

To miłe jest słyszeć :) Pozdrawiam Agnieszka!

Anonimowy pisze...

Agnieszka, to jest b. mądre "Uroda kiedyś przeminie, a to co masz w środku zostanie", szczególnie dla facetów, którzy wiążą się z kobietami dla ich urody only...

sprawa druga - zupełnie nie rozumiem, dlaczego piszesz "Niestety jako kobieta o nieidealnej figurze muszę".. A kto zdefiniował jaka figura jest idealna? To że niektórym facetom podobają się anorektyczne, wydepilowane niunie, nie znaczy, że ich figury są idealne. Dla jednego Twoja figura będzie idealna, dla innego grubsza, dla innego chudsza... mi się np. Twoja figura ze wzrostem i wielkością stóp pewnie by bardzo podobała :)
Pozdrawiam,
Robert

Anonimowy pisze...

Cudowna pupa i uda - i ten cleavage w dekolcie :)))

Agma pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Agma pisze...

Werner dziękuję ci bardzo :)
Niestety większość osób bardziej krytykuje moją figure,niż ją chwali więc się przyzwyczaiłam to tego,że jest nie idealna.
Beaver miło mi,że ci się podoba nie do końca zapięte ubranie też tak wole i taki mam swój styl:)
Dziękuję wszystkim za komentarze i miło mi,że ktoś do mnie zagląda i czyta móje opisy :)
A odnośnie tekstu to wysłałam panu Arkadiuszowi edycje tekstu i słowa pozjadane przy przepisywaniu :)

Anonimowy pisze...

The pleasure is mine :)
Oczywiście trochę pozostaje żałować, że środkowe zdjęcie nie jest od drugiej strony ;))
Jakbyś jeszcze miała gdzieś swoje zdjęcia (picasaweb? flickr?) to z pewnością chętnie bym do nich zajrzał :)

Anonimowy pisze...

Aha - jeszcze jedno, zgadzam się z wernerem - boginią kobiecości to jesteś właśnie dlatego, że masz to, co niesłusznie nazywasz "zbędnymi kilogramami"!!

Agma pisze...

Dziękuję po mojej stronie tez :) Czytajac takie słowa.

Lubię kusic ale nie wszystko od razu :)

Więc specjalnie to zdjęcie nie jest z przodu :)
A odnośnie swojego PF to moje jest na str:
http://www.maxmodels.pl/zabenka.html
*Mam nadzieje,że reklama nie zabroniona jest na tej str ale do 12-go trwa konkurs CKM i TV PULS więc warto trochę podraznić konkurencję :) he he

Pozdrawiam serdecznie i bardzo,bardzo mi jest miło z tego powodu,że komuś się podobam taka jaka jestem :)

Thank you !

Anonimowy pisze...

eh... się człowiek rozmarzy... ale na dalsze komentarze nie mam już odwagi tutaj... :)

Anonimowy pisze...

no teraz to już KOMPLETNIE nie rozumiem tych sformułowań:
"i swoich fizycznych niedoskonałości"; "Niestety jako kobieta o nieidealnej figurze"; "mimo, iż moja figura dużo odbiega od ideału"; "mimo zbędnych kilogramy i mnóstwa kompleksów"; "że nie mam figury jak miss polania" (chciałbym, żeby choć raz wybrali normalną kobietę jako miss polonia, a nie jakiegoś anorektycznego patyka)

Anonimowy pisze...

Dzięki :)))

Anonimowy pisze...

Bardzo, bardzo dobrze, Arku, że nie edytujesz tekstów. Żadnych. Wiele mówią ;)

Agma pisze...

Panowie widzicie co zrobiliście? Jakaś dama zazdrosna poczuła się i postanowiła wpić szpilkę ;) Biedne niektóre są kobiety,chyba nie dowartościowane skoro muszą w taki sposób swoja wartość podnosić krytyką innych kobiet ;) Może tekst nie jest poprawnie napisany ale opis opszerny tak więc rzeczywiście pokazuje,że osoby wkładają w niego prace a nie na odwal piszą ;) A co do edycji tekstu to napisałam dwa razy sprostowanie skoro jest na internecie chciałam żeby przynajmniej był czytany popranie polonistycznie.Niestety jestem po szkole ekonomicznej,gdzie więcej miałam liczenia a niżeli pisania wypracowań i innych form pisemnych wypowiedzi.Tak więc przepraszam wszystkich czytających za to ,ze przepisując moje opisy pozjadałam słowa i opisy moje nie wyrażają szacunku dla czytającego,ponieważ są błędy polonistyczne.Niestety prócz poprawki i sprostowania nie mogę nic więcej zrobić :)

Anonimowy pisze...

tak to już jest... jednym będziesz Ty się bardziej podobać, innym Atalia... najważniejsze, żeby było wiadomo kto co bierze, a nie natrafił na minę...

Agma pisze...

Ja rozumiem,ze nie wszystkim się mogę podobać i nie każdy mnie może lubić i szanować ale nie lubię jak ktoś krytykuje to na co nie mam wpływu :) Poza wysłaniem tekstu napisanego już nic nie mogłam zmienić w zdaniach :(

Tylko ten nie popełnia błędów, kto nic nie robi. Władimir Lenin

"Wiedza nie opiera się wyłącznie na prawdzie, także na błędach. Carl Gustav Jung "

To mam na obronę słowa osób mądrych którzy nie maja nic przeciwko błedom bo chociaż nie chodziłam do szkoły humanistycznej typowo to książki czytać lubię i tępa nie jestem wbrew pozorom nawet jak błąd mi się zdarzy to potrafię się przyznać do niego a to już sztuka jest by przyznać i przeprosić :)

Pozdrawiam!

Anonimowy pisze...

Chciałam tylko sprostować, że absolutnie nie chodzi mi o błędy językowe, nie jestem aż taką purystką :)

Anonimowy pisze...

No i... gdzie tu szpilka? Ja napisałam jedynie, że dobrze, iż Arek nie edytuje tekstów, bowiem w połączeniu ze zdjęciami wiele mówią o uczestnikach projektu- toż to zdanie nijak nie nacechowane negatywnie.

Synthetic pisze...

Ekhm. Pierwsza sprawa - ekonomia nie jest, a przynajmniej kiedyś nie była, nauką ścisłą. I taką też pozostaje w mojej świadomości, bo z definicji bezsensem jest, żeby opierała się na liczbach. Dlatego dziwię się, że ktoś po ekonomii najzwyczajniej w świecie nie potrafi pisać.
Druga sprawa - kobieta na zdjęciach jest pusta, głupia, cytuje Lenina i jak dla mnie to wystarcza za bezdyskusyjny obraz sytuacji :)
W każdym razie przypomina mi trochę Gracjana Roztockiego, bo co prawda formy ekspresji są różne, ale niektóre cechy jak najbardziej wspólne.
Idźże, dziewczyno/kobieto, ubierać choinkę na święta, czy zrób cokolwiek, bo czyta się Ciebie jak Lenina, którego cytujesz: smutno, nudno, bez polotu i kompletnie bez sensu.

Agma pisze...

Niestety załamie wszystkich i Arek by nie załamać się czytanie dalszych naszych wypowiedzi to edytuje tekst zapewniam :)
"ekonomia nie jest, a przynajmniej kiedyś nie była, nauką ścisłą. I taką też pozostaje w mojej świadomości, bo z definicji bezsensem jest, żeby opierała się na liczbach."
Koszmar jakie ludzie mają poczucie świadomości!!!!!
Arku czy ludzi trzeba edukować nawet z ekonomi????
Wyjątkowym kretyństwem jest uważanie,że ekonomia się na liczbach nie opiera.Koszmar!!!!Co za inteligencja?Równa zeru jak nie mniej!!
A więc tak: ekonomia mimo, że nie jest nauką ścisłą w dosłownym tego słowa znaczeniu, ale podlega twardym prawom logiki no i prawa ekonomii są absolutnie prawdziwe i bezwzględne w przeciwieństwie do nauk humanistycznych.Ale nie ma sensu się rozpisywać,ponieważ "Magister ekonomii" wie i tak lepiej ode mnie.Szkoda bo ja jestem po tylu latach siedzenia i kucia w szkole :(
Ktoś po ekonomi raczej powinien znać zasadę typowo ekonomiczną :" Kup taniej sprzedaj drożej."Ale dzięki takim trzeźwo myślącym osobą jak pan powyżej ekonomia zajmuje się również wielkim kryzysem gospodarczym bo ludzie zamiast liczyć i myśleć zajęci są pisaniem ;p A odnośnie cytatów to dobrze,ze podpisałam autorów tak by biedny kolega nie wiedział czego ma się przyczepić :) Szkoda tylko,że z podniecenia po przeczytaniu nazwiska "Lenin" zapomniałeś dodać równie słynną drugą osobę a mianowicie Carla Gustava Junga słynnego szwajcarskiego psychiatrę i psychologa najwybitniejszego ucznia i następcę Zygmunta Freuda ,który by ci z pewnością pomógł w zrozumieniu czemu osobowość zawiera także kompleksy i urazy emocjonalne występujące w dzieciństwie, a doświadczane przez każdego człowieka.Radzę trochę pod edukować się bo widzę,że brakuje ci sporo wiedzy zwłaszcza na temat kompleksów :)
A odnośnie Włodzimierza Lenina to mam prawdo cytować słowa kogo chce i jak chce jest demokracja i wolność słowa i wyboru czyż nie? Niestety ty chyba jeszcze żyjesz ideologią Lenina w której każdy musiał się ujednolicać pod względem przekonań i zachowań.
A odnośnie choinki po co mi każesz ubierać przecież czubek nie występuje tylko na choince czyż nie wystarczy cię przeczytać mężczyzno? Dobrze,że Gracjan Roztocki tylko występuje na żywo bo pewnie byś miał konkurencje w swoich formach pisemnych wypowiedzi czyż nie kolego????
A skoro mnie się czyta: "...smutno, nudno, bez polotu i kompletnie bez sensu" To po co czytasz moje teksty??????To chyba nie jest za inteligentne czytać coś co jest bez sensu?Nikt cię do tego nie zmusza przecież???Ja nie czytam czegoś co mnie interesuje!Chyba,ze chcesz zwrócić na siebie uwagę i wzbudzić litość malutki człowieku?Może ty wystąp i wystąp w uniformach zobaczymy jakie ty mądre rzeczy ponapisujesz i z czego będzie można się pośmiać :)

Synthetic pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Anonimowy pisze...

Pierwszego zdania nie zrozumiałam.
Co to znaczy "poczucie świadomości"?Poczucie, że posiada się świadomość?
Co do ekonomii, nie wypowiadam się, bo to jałowy spór o definicje, ale bardzo, bardzo ciekawi mnie, co Jung ma wspólnego z Leninem, i co kompleksy mają wspólnego z tą całą dyskusją?
O czubek choinki boję się pytać.

Anonimowy pisze...

@Synthetic
Z tą definicją to jest całkiem ciekawa sprawa... Mianowicie taka - czy coś jest czymś z definicji (na czym np. opiera się pozytywna teoria prawa) czy coś jest tym, czym jest w praktyce...

Bo jeśli chodzi o ekonomię, to była kiedyś nauką nie-ścisłą (za Say'a, Mengera...), natomiast jak weźmiesz najnowszy numer American Economic Review, to wydaje się być super-nauką-ścisłą...

Agma pisze...

Odpowiem na usunięty komentarz który wyświetlił się na mojej poczcie internetowej od "Synthetic" :)
Niestety żeby dostać parce nawet nie w "swoimi zawodzie " trzeba być "papierowym" magistrem".Takie jest życie niestety okrutne :) Po to ludzie się kształcą by mieć papierek a nie pisać to co amerykański politolog, filozof polityczny i ekonomista powiedział.W końcu i tak pewnie nie znasz go osobiście tak więc skąd możesz wiedzieć z czym się zgadza dokładnie a z czym nie?
Ekonomia nie jest typowo nauką ścisłą ale wchodzi w zakres nauk ścisłych nawet jest rodzaj ekonomii matematycznej ale skąd ty o tym możesz wiedzieć prawda??
Z tego co czytałam o nim to nie widzę by przeczył gdzieś temu,iż ekonomia opiera się na liczeniu ;) Daj mi cytat lub link z namiarami,że w ekonomii nie ma liczenia :) Bo krzywe lub wskaźniki na podstawie czegoś się rysuje ciekawe czego skoro tam nie ma liczenia???? A odnośnie cytatów wymienionych to co to za różnica jaki obok jakiego?Nie ważniejsza jest tematyka?Chyba,że ty magister jeszcze z innego przedmiotu jesteś i kazać mi będziesz cytaty umieszczać wg.dat i epoki twórców w jakim okresie powstały????A odnośnie małpy z zoo to proszę cię nie obrażaj zwierząt,które i tak w przeciwieństwie do ciebie więcej wiedzą pewnie ;) A odnośnie wieszania to niestety tego nie zrobię chcę się delektować twoja inteligencja i "wymierającymi szarymi komórkami" twoimi jak napisałeś wcześniej.Wątpię czy coś jest by mogło jeszcze wymrzeć ;p Nie dziwie się czemu masz takie sugestie mając tak ograniczony tok myślenia jak ty to nic tylko się wieszać na choince według twoich słów wcześniej przytoczonych ;)
A odnośnie "Atalia Gross" zamiast tracić czas na moją osobę lepiej poczytaj teorie Carla Gustava Junga także wywarł wielki wpływ na psychoanalizę. Bo to co napisałam wcześniej to na podstawie jego tezy :)
Albo niech ci twój obrońca o nich powie chyba,że tylko Fukuyama zna jedno nazwisko i i poza tym nic dalej nie wie ;))
A odnośnie Junga i Lenina to ich łączyło,że w przeciwieństwie do was Lenin o nim wiedział więcej i o Junga tezach. Nawet uważał Junga za dosyć ciekawa osobowość we Szwajcarii i cenił go i takie o nim słowa mówił: "gdyby w Szwajcarii wybuchła rewolucja, zatrzymałaby się na pierwszym trawniku" Tak więc mimo krytyki waszej Lenin posiadał większą wiedzę na temat słynnych kontrowersyjnych osób żyjących w Szwajcarii ;)
Polecam lekturę Junga,polecam!!!

Anonimowy pisze...

Agnieszko, ale ja czytałam Junga, naprawdę :)(może dlatego właśnie czytam w tym momencie Ciebie, a nie Junga) Ciągle natomiast nie wiem, co ma wspólnego z tymi utarczkami komentarzowymi prócz tego, że Lenin go cenił.
Nie wiem ile nazwisk zna Fukuyama, uważam, że wiedza Fukuyamy nie jest tu istotna. To dość szalona dyskusja.

Agma pisze...

Ja mam kolegę który twierdził że czytał Zygmunta Freuda i miał na egzaminie 4 z wiedzy o nim.A niestety nie wie co to jest efekt libido ;p Gdzie Freud cały dział na ten temat poświecił ;p A odnośnie Junga opisywał siebie jako „człowieka cierpiącego na syndrom kobieciarza”. Zarzuca mu się, że był kobieciarzem, który uwodził swoje pacjentki.tak więc ja niestety mam szczęście do mężczyzn tego typu i pokroju dlatego Junga czytam po on pisze co skłania mężczyzn do takiego stylu życia.Analiza dzieciństwa i snów a także kompleksów z dzieciństwa wpływa na przyszłość.Stad te zachowania mężczyzn i typowy tryb bycia kobieciarzem i inne podobne postępowania z braku miłości w dzieciństwie tak wyjaśnia to Jung w swojej teorii :) Jung podobnie jak Lenin kochał Rosję a zwłaszcza tamte kobiety.Jego pierwszą pacjentką i zarazem kochanką była Rosjanka dzięki której Freud i Jung napisali swoje prace.Tak więc korzenie rosyjskiego pochodzenia nie tylko charakteryzują się z bolszewickimi rewolucjami ale maja wkład w psychoanalizę słynnych osób i psychoanalityków.Tak więc rosyjska inteligencja nie jest doceniana nawet przez wyżej komentujących moje odpowiedzi osoby :)
Pozdrawiam wszystkich komentujących mój opis i czytających Carla Gustava Junga no i oczywiście Zygmunta Freuda ;)

Anonimowy pisze...

Agnieszko, jesteś przepiękną kobietą. Obejrzałem także zdjęcia z podanego przez Ciebie linka, są świetne. Masz idealną figurę, przynajmniej w moim poczuciu kobiecego piękna; świetna pupa, piersi, uda, brzuszek - wszystko jest piękne i na swoim miejscu. Gdyby nie to, że mieszkamy tak daleko od siebie, to już bym Cię szukał aby się oświadczyć :)) Pozdrawiam!

Agma pisze...

he he ktoś gustuje w prawdziwych kobietach a nie głodzących się wieszakach :)Pozując do zdjęć miałam na myśli stare motto głoszące, że idealna kobieta powinna być damą w towarzystwie, dziwką w łóżku.Widać,że dobrze odebrano moje przesłanie :)

Anonimowy pisze...

Czy można gdzieś jeszcze zobaczyć efekty sesji z Twoim udziałem? (prócz tego linka wyżej)

Są jakieś zdjęcia, gdzie pokazujesz trójkącik? :)))

Agma pisze...

he he Odnośnie trójkącików i tego typu zdjęć to do pana Arka proszę pytania zadawać czy coś jeszcze wymyślił ciekawego lub wymyśli :)) Jak na razie potrójne to mam tylko uniformy ;)

Anonimowy pisze...

Ale pan Arek chyba już tu nie zagląda, pozatym wrzucenie kolejnej Twojej sesji chyba nie wpisuje się w linię tematyczną bloga. Każdy ma tu jedną szansę i jeden wpis :(

Mogłabyś odezwać się do mnie na azorekazorek25@o2.pl i podesłać mi kilka zdjęciowych ciekawostek? :)

Boże, kto by pomyślał, że zostanę fanem dziewczyny ze zdjęć na czyimś blogu! He, he :) No, ale... W naturze rzadko występują takie kobiety.

Agma pisze...

No rzeczywiście jestem nietypowa ;)
Mój autorytet,osoba którą szanuje i podziwiam za talent jak i charakter o mnie napisał: "...po prostu modelkowe ADHD..."
Miło mi za takie słowa ale ja nie uważam się za wyjątkową a wręcz przeciętną osobę więc słowo fan niezmiernie mnie dziwi.Ale bardzo mi miło,że ktoś docenia mój czas,moją prace i zaangażowanie w to co robię :)

Pozdrawiam serdecznie,Aga!

Anonimowy pisze...

ja lubię po prostu kobiety o kształtnych pupach, krągłych i dużych piersiach, obfitszych nogach itd. nie lubię szczupłych i chudych - po prostu

chuda/szczupła nawet jakby była 'dziwką w lóżku' nie zrobiłaby na mnie dużego wrażenia

dlatego cieszę się, że można znaleźć czasem fotki kobiet, które mi się podobają :)

Agma pisze...

"obfitszych nogach" O wypraszam to sobie!!!!!
Zobacz lepiej jakie mają nogi tancerki tańczące na rurze jakie mięśnie ud. A potem dopiero pisz mi takie słowa : ((((((((((((((( Nie pozwolę się obrażać!!!!!!!!Nawet jeśli w modzie są wieszaki wychudzone!!!!!!!

Anonimowy pisze...

Agnieszka, to z obfitszymi nogami od Rafaello to raczej jak komplement brzmi niż obraza... najwyraźniej gość nie lubi chudych nóg, a Twoje mu (zresztą mi również) się w kształcie bardzo podobają :)
to tak ode mnie

Agma pisze...

Słowo " OBFITY= SYNONIM: bujny, duży, obszerny,szeroki.Tak więc w słowniku języka polskiego, i synonimów raczej nie wskazuje,to na zbyt miłe skojarzenie.Wręcz przeciwnie! Albo kolega nie potrafi wyrazić swoich myśli,albo traktuje mnie jak sumo.
Dziękuję za sprostowanie i pochwalenie mi nóg :*
Pozdrawiam wszystkich ;)

pieńkowa pisze...

piszesz, że nie chcesz być oceniana po wyglądzie, że to głupie itp a sama oceniasz "wieszaki wychudzone" jako coś gorszego - dlaczego? bo są inne niż Ty czy bo mają coś czego nie masz?

Agma pisze...

pieńkowa

"Nawet jeśli w modzie są wieszaki wychudzone!!!!!!!"
Czy coś co jest związane z modą,to jest gorsze?
Ja tego nie powiedziałam,ale ty użyłaś takie słowa ;)

A i chciałam dodać,że niestety moje słowa są niestety,ale wiarygodne "wieszaki wychudzone".Poczytaj sobie ile kobiet młodych umarło z powodu panującej mody i osób zachęcających do myślenia stereotypami jak np. ty.
Zapoznaj się z linkami i sprawdź czy nie miałam racji ;)

http://brukowiec.grzenda.pl/pazury/artykul.php?id=30

http://www.wprost.pl/ar/107283/Cierpienia-na-wybiegu/

http://kobieta.interia.pl/news/smierc-jest-w-modzie,1143394

http://www.kozaczek.pl/plotka2.php?idp=2942&b=1&s=&strona=10

"W świecie mody idealne sylwetki mają te kobiety, którym ramiona zastąpiły obojczyki, kolana są najgrubszą częścią nóg, a same nogi są tak cienkie, że zwisają z nich rajstopy... ciało głodzonego dziecka i głowa jak balon."

Rzeczywiście mają one coś,czego ja nie mam!Dla nich ważniejszy jest wygląd,niż własne zdrowie czy życie ;)) Masz racje dla mnie to nie jest głównym celem w życiu idealnie dla wszystkich pasować ;)