Moje uniformy / My Uniforms: grudnia 2012

Czwartek, 3 stycznia. Mam nadzieję, że tym razem pójdzie ;)

O czym jest ten blog

Czas trwania projektu nie jest określony. Zdjęcia odbywają się we Wrocławiu. Zapraszam wszystkich, którzy chcą wziąć w nim udział. Nie musicie być modelami, modelkami, nie musicie być piękni i młodzi. Ważne jest to, co o sobie powiecie. Zapraszam osoby starsze i w średnim wieku! Piszcie do mnie na adres kontakt@arekwojciechowski.pl

Kompleksy, uwarunkowania zewnętrzne, problem wykluczenia, a wszystko w kontekście zwykłego ubrania. Uczestnicy projektu mówią co lubią nosić, czego nie lubią ubierać i jak się czują bez ubrania.

1. Nago. Nagiej osoby nie da się przypisać do żadnej grupy społecznej, zawodowej, nie można jej nadać statusu materialnego. Zdjęcie, którego celem nie jest pokazanie kogoś bez ubrania, ale pokazanie jego stosunku do samego siebie, do własnego ciała, nagości.

2. Lubię. Może ubiór, którego nie zakłada się „do ludzi” bo to stara i powyciągana bluza albo dziurawe i poplamione spodnie? To najprostsze skojarzenie, każdy z nas ma takie ciuchy. Ale może to lateksowy strój zakładany do seksu, biżuteria, neopren płetwonurka, rowerowe lajkry? Coś co nas po prostu określa, definiuje?

3. Nienawidzę. Dla jednych będzie to mundur lub garnitur. Rzecz, którą ubiera się na nieprzyjemne okoliczności, którą zrzucamy natychmiast po powrocie do domu. Może ubranie robocze, a może „zbroja”, w której udajemy kogoś innego? Może gryzący szalik, albo niemodna koszula, którą dostaliśmy pod choinkę od nielubianej cioci? A może coś związanego z nieprzyjemnym wydarzeniem, z zawiedzionymi nadziejami?

29 grudnia 2012

Dzień Dobry TVN -- emisja