5 listopada 2010

47. Damian, 18 lat, Wrocław

Nagość. Ciało to dla mnie jeden z najważniejszych atrybutów. Moją pasją jest fotografia i taniec, w których to własnie ciało wyraża wszystkie emocje. Nie uważam jednak, by było jedynie komercyjnym narzędziem do zarabiania pieniędzy. Aby rozebrać się przed obiektywem trzeba mieć świadomość własnego ciała, akceptować swoje wady i zalety, dokładnie znać każdy jego szczegół. Chyba tak w ogóle nie wstydze sie tylko przed kimś, kogo kocham.

Lubię. Każdy ma jakieś upodobania, a ja uwielbiam swoja piżamę. Tylko w niej czuję się naprawdę swobodnie; nie znoszę, kiedy podczas snu, pod kołdrą, elementy ubrania uwieraja mnie, krępuja moje ruchy, dlatego zawsze ubieram koszulkę z długim rękawem i długie spodnie.
Nie mógłbym także spać jedynie w bokserkach i koszulce, ponieważ wtedy zwyczajnie jest mi zimno i czuję każdy element pościeli oraz łóżka.
W mojej piżamie lubię także chodzić jeszcze długo po tym, kiedy wstanę. We własnym domu śniadanie przeważnie jadam w piżamie, często nawet obiad. Zdarzały się sytuacje, kiedy w piżamie wyszedłem do pobliskiego sklepu, czuję sie w niej tak dobrze, że czasem o niej zapominam. Ubieram się zawsze adekwatnie do okazji. Nie zawsze zwracam uwagę na wygodę, na pierwszym miejscu jest u mnie jakość i styl, ale w nocy, kiedy jestem sam i chcę sie wyspać, nic nie może mi w tym przeszkodzić.

Nienawidzę. W moim stylu ubierania się stawiam przede wszystkim na niepowtarzalność, interesuje mnie moda, jednakże nigdy nie chciałbym nosić tego, co tłum innych osób i w taki sposób, jak większość.
Szczegolnie nienawidzę pewnych zwyczajów samego noszenia ubrań. Jednym z nich jest nagminne wkładanie koszuli do spodni, nieważne jaka to jest koszula. Denerwuje mnie pewien styl, w którym spodnie są bardzo nisko opuszczone, a do nich włożona jest jeszcze koszula, w efekcie czego podnie są podciągniete i spiete paskiem już na brzuchu, a nie tam, gdzie sie powinno.
Nienawidzę dokładności, rutyny i dbania jedynie o wygodę. Preferuję artystyczny nieład i awangardowość, dlatego wszelkie przejawy tzw. „swojskości” bardzo mnie irytują. W takim zestawie czuję sie skrępowany, niechlujny i napiętnowany przez otoczenie, które na mnie patrzy. Wiele ludzi nawet tego nie zauważa, a dla mnie jest to jedna z najgorszych wpadek.

1 komentarz:

Adullamita pisze...

Pozdrawiam gorąco Pana Damiana :* i Pana Autora tych świetnych zdjęć ;)