
Lubię ubierać się kobieco. Kocham zwłaszcza elementy garderoby zarezerwowane tylko dla pań. Sukienki, spódnice, gorsety, szpilki potrafią zdziałać cuda z sylwetką. Podkreślić atuty i ukryć wady to cała sztuka. Duży wpływ na mój ubiór ma moja siostra, która zawsze była taktowna, niewieścia, delikatna. Lubię klasyczną biel i czerń łączyć z wyrazistymi kolorami jak czerwień, zieleń czy fiolet. Czasami dodaję swoje 5 groszy do ubrań, nadaję im nowy charakter, aczkolwiek mistrzynią igły i nitki nie jestem ;) Momentami zdaje mi się, ubiór jest jedną z niewielu form mojego uzewnętrzniania się.
Nienawidzę wręcz sportowego stroju, spodni z krokiem w kolanach, szerokich koszulek i adidasów. Jest mi niezmiernie niewygodnie w tych wygodnych ubraniach. Obszerny materiał powoduje, że czuję się przytłoczona, jakbym tonęła. Jedyne co mnie zmusza do takiego stroju to wf (on sam mi się nie najlepiej kojarzy już z samego faktu, że jestem totalną sierotą). Szelest spodni między nogami doprowadza mnie do szewskiej pasji. Duże T-shirty skutecznie maskują talię, a i płaskie buty uroku nie dodają. W efekcie mamy konusa z przykrótkimi nogami i ogólnie zachwianymi proporcjami sylwetki.
6 komentarzy:
o kule, 17 lat??
nie powiedziałbym...
łół!
jaki nieszczesliwy musi byc czlowiek piszac taki tekst. smutne
bardzo dojrzała kobieta! nie wygląda na 17lat, absolutnie.
wyglada pieknie, kobieco!
Jesteś piękna, absolutnie. Dojrzałe wypowiedzi. Zachwyciłaś mnie sobą.
[Swoją drogą - uzależniłam się od tego bloga.]
Pozdrawiam. :)
Przepraszam, ale pożyczyłam na tapetę :)))
Cześć,
chciałbym nawiązać z Tobą kontakt. Proszę odezwij się: loker7@wp.pl
Wpisz proszę w temacie wiadomości 'moje uniformy' :P
Pozdrawiam,
Tomasz, 35lat (na 2019r)
Prześlij komentarz