16 kwietnia 2010

27. Dalia, 23 lata, Dąbrowa Górnicza

Nagość. Czy ją lubię? Raczej każdy się jej czasami wstydzi. Ale pozowanie nago pozwala przełamać pewne kompleksy. Wiem że lubię moje żeberka, niektórzy mówią, że wyglądam jak „anoreksja”, że jestem chuda… i że są okropne, ale lubię je… każdy ma swój świat :) Co tu więcej pisać… nie lubię pisać o sobie :P

Lubię sport dlatego biegam, tańczę… i jestem raczej szalona na codzień. Lubię jeździć na zawody biegowe, czuć to zmęczenie i mieć z tego satysfakcję, cieszyć się, że dobiegłam do mety, choć nieraz łatwo nie było. Tańczę jako cheerleaderka, lubię kibicować naszym koszykarzom bo mamy dużo wejść w czasie meczu, fajnie jest kiedy ludzie biją nam brawo.

Nie lubię pokazywać się w bieliźnie czy stroju kąpielowym, czuję się w niej po prostu dziwnie. Progi trzeba czasem przekroczyć… może i figurę mam tam „jakąś”, ale nie lubię tak po prostu, może to kompleksy… ale każdy raczej je ma.

4 komentarze:

Rafał B pisze...

czy mógłbyś gdzieś opisać procedurę pozyskiwania modeli?
chodzisz po mieście i pytasz ludzi i potem ich zapraszasz do studia? jak to wygląda?

abc pisze...

Spotkalam sie juz wczesniej z Twoimi zdjeciami ale dzisiaj dopiero cos mnie natchnelo zeby "rzucic okiem" na bloga i tak juz siedze cale popolodnie. Czytam, ogladam, podziwiam. Podziwiam ludzi i Ciebie, z kazdego zdjecia bije niesamowita prawda wsyztko jest takie realne i ludzkie. Cos co bylo kiedys codziennoscia teraz stalo sie "perełką" wsrod tych wsyztkich sztucznych upiekszanych fotografii.Szkoda ze tak daleko bo sama bym sie pokusila zeby powalczyc z wlasnym wstydem i akceptacja nagosci. Pozdrawiam, powodzenia
Marta

Arkadiusz Wojciechowski pisze...

Modeli "zdobywam" poprzez portale, a także poprzez znajomości. Coraz więcej ludzi zgłasza się sama. To dobrze, nie chcę, żeby jedynym źródłem osób były portale modelingowe.

Zapraszam każdego kto czuje się na siłach stanąć przed moim aparatem. Jeśli ktoś jest z daleka, może przyjechać do mnie przy okazji pobytu we Wrocławiu, może w czasie wakacji, a może odwiedzając ciocię albo znajomego. Projekt potrwa na pewno długo, każdy znajdzie swój czas.

Anonimowy pisze...

świetna figura :)