21 kwietnia 2010

Od autora słów parę.

Minęły 3 miesiące od startu projektu i chyba nadszedł czas na małe podsumowanie. Za chwilę liczba uczestników przekroczy 30 osób. Bardzo mnie to cieszy, naprawdę. Pojawiają się coraz ciekawsze historie, coraz bardziej interesujące charaktery.

Systematycznie rośnie liczba odwiedzin. Od 10 lutego, od kiedy uruchomiłem Google Analitics, blog ma już 6 tysięcy odwiedzin oraz ponad 16 tysięcy odsłon. Najwięcej czytelników było 18 kwietnia - 191 odwiedzin i 617 odsłon. Jak na tak mało znane przedsięwzięcie to bardzo dużo, więcej niż bym się spodziewał.

Chcę podziękować wszystkim sympatykom projektu, szczególnie tym, którzy wykazali się odwagą i wzięli w nim udział, nieraz dojeżdżając do mnie z odległych miast, poświęcając swój czas i pieniądze. Chcę podziękować także tym, którzy odwiedzają bloga w oczekiwaniu na nowe wpisy, także tym, którzy go komentują. Dzięki Wam wszystkim mam siłę i napęd by prowadzić ten projekt. Obiecuję, że prędko go nie zakończę :)

----

Chcę również zaprosić do udziału tych, którzy czytają bloga ale nigdy nie pomyśleli by wziąć udział w projekcie. Tych, którzy może się wstydzą. Tych, którzy chcą ale jeszcze się wahają. Jak sami widzicie projekt zaczyna wyglądać coraz poważniej. Dlaczego nie mielibyście spróbować? Nie ważne ile macie lat, nie ważne jak wyglądacie. Ważne są Wasze historie, Wasze motywacje, uzależnienia, pasje, marzenia, dramaty. Jednym słowem Wy.

Piszcie na adres kontakt(małpa)arekwojciechowski.pl

5 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Bardzo mi się twój projekt podoba. Mam nadzieję, że go wystawisz.

Anonimowy pisze...

od jakiegoś czasu śledzę Twojego bloga i jestem bardzo pod wielkim wrażeniem. Twój projekt jest bardzo niesamowity. Ciekawie byłoby pójść na wystawę owych fotografi z dołączonymi do nich opisami, razem tworzą bardzo ciekawą całość i przedstawiają interesujące historie.
Serdecznie pozdrawiam, stała czytelniczka Kamila.

Unknown pisze...

noooo nie powiem też chętnie zobaczyła bym Twój projekt na wystawie (z całymi opisami zdjęć, wystawa w jakiejś fajnej oprawie ... achhhh - jak by co czekam na zaproszenie :D

Rzaba pisze...

kurcze suuuper!!!!!!!!
ale mnie zainspirowałe(a)ś!
brawo!

MiHu pisze...

podpisuję się pod wyżej wymienionymi komentarzami ;-) wystawa jak najbardziej byłaby wskazana... może jak dojedziesz do "200" ;-)