22 lutego 2010

15. Joanna, 20 lat, Wrocław

Nago. Akty, które są delikatne i piękne szalenie mi się podobają. Jesli chodzi o nagość u mnie – tu zaczynają się schody. Przez moje doświadczenia z dzieciństwa kompletnie nie akceptuję siebie nago. Stanąć przed kimś nago to dla mnie bardzo stresujące. Nie mówię tu tylko o fotografie ale także kimś bliskim. Mój ostatni chłopak przez rok toczył ze mną wojnę o to bym nie wstydziła się przed nim. Przegrał. Cholernie wstydzę się swojego ciała i nie umiem się przełamać. Może z czasem mi się to uda ale będzie to niesamowicie trudna walka, którą mam nadzieję uda mi się wygrać.

Lubię.
Nie tyle lubię co wręcz uwielbiam taniec, jest to moja największa pasja. Bez tańca czuję sie jak ryba bez wody, a moja codzienność zasnuwa się mgłą otępienia. Dzięki tej pasji mogę zapomnieć o trudach i troskach domowych oraz o wszelkich problemach. Taniec daje mi poczucie wolności, dryfuję wtedy na parkiecie i nie liczy sie nic innego. To jest moja oaza spokoju w tym zabieganym świecie.

Nienawidzę
eleganckich sukienek, spódnic i żakietów. Sam żakiet do dżinsów to ok ale nie połączenie żakietu ze spódnicą. Założyć coś takiego to dla mnie mordęga. Przez to, że studiuję dziennie i zaocznie, muszę niestety często zakładać taki strój, mimo iż mam na niego alergię... Egzamin albo wizyta u rodziny... Ani jedno przyjemne ani drugie... Choć z dwojga złego wolę egzamin... :)

Brak komentarzy: